poniedziałek, 14 marca 2016

Od Shasty CD Opowiadania Shairen

Otworzyłem pysk chcąc coś powiedzieć, jednak nie potrafiłem wydać nawet najcichszego dźwięku. Z pozycji stojącej, zmieniłem się na siedzącą. Zamknąłem oczy i opuściłem łeb. Po chwili otworzyłem je, zdając sobie sprawę iż to wszystko jest prawdą. Tą je*aną rzeczywistością. Westchnąłem cicho podnosząc łeb. 
-Nie wiem czy potrafię. - Szepnąłem. 
-Potrafisz. Wiesz to doskonale. Ja też to wiem. - Powiedziała nieśmiało znikając w cieniu jaskini. 
-Daj mi się zastanowić! - Krzyknąłem. Ponownie się zarumieniłem. Jeszcze nie wiem, czy dobrze wybiorę. Z jednej strony, możemy zostać najlepszymi przyjaciółmi. Ale z drugiej strony.. Lepiej żyłoby mi się z pewnością, że nikt mi jej nie odbierze. Co wybiorę? Jeszcze nie wiem. Wyszedłem z jaskini Shairen i poszedłem na spacer. Wiatr rozwiewał moje futro. Usiadłem na ławce, i rozmyślałem. A później, wróciłem do jej jaskini. Stanąłem cicho na wejściu. Shairen coś rysowała. Postanowiłem nie czekać z tym dalej. Albo teraz, albo nigdy. Ruszyłem w jej stronę. Suczka spojrzała się w moją stronę i wstała z miejsca. Złapałem ją w bok i pocałowałem. To było... Wspaniałe uczucie. Już wiedziałem, co wybrałem. 
-Już teraz wiesz, jaki jest mój wybór... - Szepnąłem odsuwając się od niej. Shairen stała zdziwiona. Nie wiedziała co się dzieje. Po chwili na jej pysk wpłynął nieoczekiwany rumieniec. 

Shairen? Proszę, nie bij >,< po prostu nie mogłam wymyślić czegoś innego 

Brak komentarzy: