wtorek, 8 marca 2016

Od Bitter Sweet'a - C.D Opowiadania Gracy

 Bitter nadal szedł ścieżką usłaną błotem, a jego sierść mimowolnie się sklejała. Co kilka minut oglądał się za siebie, z myślą, że grymasy Grey w końcu się skończą. Nie rozumiał tego, co się z nią ostatnio działo; zazwyczaj energiczna, mimo wszystko uprzejma suczka zmieniła się w wiecznie zasmuconą, nieczęsto uśmiechającą się białą sylwetkę. Wiedział, że strata rodziny może mieć na nią fatalny wpływ, bo z pewnością jej obecny nastrój był zależny właśnie od tych czynników.
- Red. - warknął, opierając się o jedną ze starych brzóz. - Przecież to imię dla samca.. Dla samca, którego rodzice nie chcieli obdarować czymś oryginalnym.
Przetarł pazurem po delikatnej korze, która prawie natychmiast odeszła od przemoczonego drewna. Nie miał żadnego pomysłu na dalszy cel jego wędrówki w i tak nieznanym kierunku. Wykonał to samo zadrapanie na kilku drzewach, aby spokojnie znaleźć drogę powrotną; pomimo tych wszystkich bezsensownych środków bezpieczeństwa Sweet'owi i tak nie zależało na tym, by powrócić na tereny Sfory Psiego Uśmiechu. Miał dosyć tego, że po ostatecznym starciu połowa psiej społeczności siedzi w swych jaskiniach, wychylając się z nich tylko po to, by coś zjeść, oznajmić, że odchodzi, a czasem, że to ktoś inny opuszcza sforę bezpowrotnie. Miał wielką nadzieję, że powróci stara, dobra SPU sprzed trzech lat, kiedy on sam zasilił szeregi swoją obecnością. Był świadomy tego, że jego marzenia są nie do spełnienia, lecz nadal utwierdzał się w przekonaniu, że wszystko jest możliwe; potrzebna do tego była tylko wiara, nic więcej.
  Po kilku godzinach spaceru Owczarek postanowił wrócić do swego mieszkania. Będąc nieopodal Gór Zapomnienia spotkał grupkę szczeniaków, która bawiła się pod czujną obserwacją samicy Alfa. Uśmiechnął się pierwszy raz od dawna, ujrzawszy tak wesołą scenkę. Zwolnił nieco tempo i poczłapał do jaskini, gdzie zobaczył śpiącą Gracy.
- Wstawaj - mruknął, dźgając ją w brzuch. - Grey, wstawaj. Pomyliłaś jaskinię.
Suczka nie odpowiadała. Bitter słyszał jej miarowy oddech, zrozumiawszy, że śpi. Ostrożnie przeniósł ją do jaskini, która znajdowała się tuż obok.

Grey? Trochę gniot, ale jest.

Brak komentarzy: