niedziela, 13 marca 2016

Od Bitter Sweet'a - C.D Opowiadania Nevy

 Owczarek natychmiast pochwycił limonkowe, jaskrawe frisbee, wydając przy tym charakterystyczny dźwięk łamanego plastiku. Miał nadzieję, że owy odgłos w żadnym stopniu nie sugerował tego, co wówczas miał na myśli. Jeszcze mocniej przywarł szczękami do przedmiotu, aby przypadkiem nie wypuścić go z pyska.  Nie chciał popsuć humoru suki, lub - co gorsza - sprawić, by była na niego obrażona. Ostatnie poczucie winy przywiało za sobą różne rzeczy, o które nikt nawet nie podejrzewałby Bitter Sweet'a. Odwrócił pysk, aby nie patrzyć bezpośrednio na Nevę. Uśmiechnął się, aby niczego nie podejrzewała; ta jednak podeszła do samca jeszcze bliżej, zaniepokojona jego nagłą zmianą położenia. Zmarszczyła czoło, kiedy ujrzała nienaturalnie wystający kawałek frisbee. Wtedy Owczarek poczuł, jak jego puls wzrasta. Oddychał najszybciej, jak mógł. Właściwie, mogło się to wydać śmieszne, że Bitt, który nie bał się starcia z wilkami niepokoił się reakcją suki. Wiedział, że nie może ciągnąć dłużej długiej ciszy, która wtedy nastała. Spuścił pysk, po czym delikatnie go uchylił. Na miękką trawę upadło kilka kawałków plastiku.
- Wybacz - westchnął. - Miałem zamiar zrobić z tym coś innego.
- To nic. - mruknęła Neva, jednak w jej oczach widocznie malował się smutek.
- Zaczekaj tu. - polecił, odwracając się w stronę Centrum. - Wrócę za kilka godzin, ale wrócę.
Od razu naskoczył na piaszczystą drogę, która prowadziła do jaskiń mieszkalnych. Ruszył pewnym krokiem przed siebie, co jakiś czas spoglądając przez ramię na oddalającą się sylwetkę Nevy.

 * * * * * * * * * * * *

- To dla Ciebie. - powiedział, wręczając samicy niebieski, lakierowany bumerang.
Sweet rozejrzał się dookoła, aby ostatni raz utrwalić w głowie krajobraz plaży In Litore. Olśniewająca, błyszcząca tarcza księżyca odbijała się w tafli wody, która niesamowicie przekształcała jej kolor. Wiedział, że owy przedmiot nie jest aż tak fascynujący jak plastikowe frisbee, ale i tak utwierdzał się w przekonaniu, że suczka nie będzie smutna, jak wcześniej. Neva natychmiast rzuciła nowym prezentem, który doskonale wypełnił swoją rolę, jaką było powracanie do właściciela.
- Może być? - zapytał Owczarek. - Dosyć długo tego szukałem.. Co już zapewne zdążyłaś zauważyć.

Neva?

Brak komentarzy: