Suczka spojrzała na niego krótko, poczym odwróciła się i bez wyjaśnień
wyszła z jaskini. Szła tak aż dotarła do swojej jaskini, w której to
przysiadła, a następnie się położyła. Jednak po krótkim czasie poczuła
się nieswojo, zatem wyszła z mieszkania na spacer, który miał być długim
i spokojnym spacerem. Lassie szła wolnym krokiem w stronę lasu. Dotarła
na miejsce i uśmiechnęła się. Śpiew skowronków sprzyjał jej uszom, więc
spojrzała w ich stronę, i zachowywała się tak, aby ich nie spłoszyć.
Nagle stało się coś nieoczekiwanego; otuż złośliwy pies przybiegł do
lasu i za wszelką cenę spróbował spłoszyć ptaki, a one odleciały w
nieogarniętym kluczu, wpadając na siebie wzajemnie. Owczarka spojrzała
zirytowana na Bitter'a, który stał obok drzewa z chytrym i nieprawdziwym
uśmiechem. Po chwili wstała i zapytała: - Co cię tu sprowadza...?
Bitt?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz