Gracy biegła przed siebie, aż w końcu skręciła do lasu. Zwinnie skakała pomiędzy drzewami, rozglądając się za potencjalną ofiarą. Nie musiała odwracać się do tyłu, by sprawdzić, czy Sweet biegnie za nią. Słyszała inne 'tupotanie' łap, które miała nadzieje, że należą właśnie do niego.
–Sarny na dziewiątej– usłyszała głos, który potwierdził jej przemyślenia. Grey momentalnie stanęła, kierując wzrok w wyznaczoną przez Owczarka stronę. Bitter akurat nie zdążył się tak s ybko zatrzymać, przez co rąbną w drzewo. Suka zaśmiała się cicho i spojrzała na sarny.
–Ciszej– powiedziała nadal roześmiana. –Bo jedzenie ucieknie
–Przepraszam– chrząkną pies, przewracając oczami i z obrażoną miną wstając. Również skierował wzrok na sarny, które wymieniały z nimi spojrzenia. Po dłuższej chwili jednak zwyczajnie spuściły głowy, powracając do jedzenia świeżej trawy.
–Chyba za dużo czasu spędzasz z suczkami– nie mogła się powstrzymać od tej docinki. Bitter skierował na nią zdziwione spojrzenie. –Masz już humorki widzę– zaśmiała się.
–Hahaha! Bardzo śmieszne– bąknął Sweet, kolejny raz przewracajac oczami.
–Sie wie– rzuciła, po czym zaczęła po malutku skradać się, przez krzaki, do zdobyczy. Nie musiała nic mówić, ponieważ Owczarek był na tyle intelgentny i zrobił to samo. Gdy byli już blisko, Grey wyskoczyła w stronę jednej i przegryzła jej krtań. Chwila trzymania w niej kłów i sarna leżała martwa. Grey oblizała starannie miejsce zębów z krwi, która jednak nie była tak słodka jak inne. Nie skomentowała jednak tego i spojrzała na Sweet'a, który targał swoją zdobycz.
–Sądze, że jedna by starczyła– mruknął Bitter i spojrzał na ofiarę. Grey pokiwała przecząco głową.
–A ja nie– powiedziała i zatopiła kły w mięsiwie. –Smacznego
–Tak, wzajemnie– powiedział Owczarek, po czym również zają się jedzeniem. Panowała idealna cisza, do czasu, aż ciche dotąd warczenie stało się głośne. Grey i Sweet podnieśli głowy do góry, zupełnie jak sarny. Teraz oni byli ofiarami, a warczące istoty drapieżnikami.
–Wilki?– zapytała Gracy, patrząc kątem oka na Bitter'a.
Sweteł? Wykaż się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz