Suczka siedziała nad strumykiem i cicho śpiewała. Zamoczyła łapą w wodzie i przyglądała się jak wartka woda omija jej łapę rozchodząc się w dwie strony na bok. Nagle do jej delikatnych uszu dotarł szmer. Podniosła głowę i rozejrzała się wokoło. Nic. Podniosła się i ponownie rozejrzała wyostrzając wzrok. I w tej chwili zauważyła wolno idącą sylwetkę psa. Nieznajomy powiedział: - Co tu robisz? - Bethy przez długi czas stała nieruchomo wpatrując się w daleką przestrzeń za pytającym. W końcu powiedziała: - Mogłabym ci zadać to samo pytanie...Jestem Anabeth...
- A ja Bitter Sweet...
Bitter?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz