piątek, 4 grudnia 2015

Od Vussera - CD opowiadania Layli

- Pewnie! - radośnie odszczeknąłem na propozycje suczki.
- To znasz miejcie idealne do zabaw? Gdzie jest przestrzeń? - spytałem.
- Czy znam?! To raczej! Biegnij za mną! - zakrzyczała i była już 20 metrów ode mnie. Pobiegłem więc za nią.
Po dziesięciu minutach dotarliśmy na miejsce.
- To... jak się nazywa to miejsce? - spytałem.
- To są Złote Wzgórza - odpowiedziała.
Odwróciłem się patrząc ile dookoła wolnej przestrzeni.
- Ładnie tu... - nie zdążyłem dokończyć i zostałem "zaatakowany". Zaczęliśmy się przepychać i bawić w śnieżku jak małe szczeniaki.
- A tak właściwie..... to jestem Vusser, a Ty? - spytałem.
- Layla. Miło mi - uśmiechnęła się suczka.
- Jest już zachód słońca - spostrzegłem.
- Jeszcze jakieś miejsce fajne znasz? - zapytałem i popatrzyłem na suczkę.

Layla?

Brak komentarzy: