sobota, 12 grudnia 2015

Od Bitter Sweet'a - C.D Opowiadania Locked'a

Bitter jeszcze raz spojrzał na psa. Właściwie, nie miał pojęcia, dlaczego darzy go taką nienawiścią. Nie wiedział, dlaczego utrudnia; ba, wręcz psuje mu życie. Przecież to przez niego ciągle odnosił jakieś kontuzje. Musiał stale cierpieć, a owczarkowi na pewno nie zależy na tym, by stworzyć piekło tutejszym psom. Od niedawna próbuje stronić od niepotrzebnych docinek, a nawet całkiem dobrze mu to idzie. Ahah... Mogło to być też spowodowane jednym, dosyć silnym faktem - zazdrością. Zwykłą, najnormalniejszą zazdrością. Był wściekły między innymi przez to, że gdy on zyskał znajomą, poświęcała więcej czasu jakiemuś przypadkowemu psu. To właśnie mu doskwierało. A w sumie, co taki Lock mu zawinił? Nic, a nic.
- Bitter Sweet.. - wymruczał. - Odpowiedz.
Teraz myślał coraz bardziej intensywnie. Miał jeden, prosty powód, by ustanowić z psem rozejm. W końcu miałby osobnika własnej płci, by się wyżalić.. Eh. Ale nie o to mu chodziło. Po prostu nie chciał mieć niepotrzebnych wrogów. A bynajmniej nie chciał, by ktoś poróżnił jego z innymi mieszkańcami - czy też mieszkankami - sfory. Bitter cicho westchnął.
- Huhm.. Bitter Sweet. - owczarek w końcu się odezwał, mając nadzieję, że pies zrozumie ideę tego zdania.
- Locked - mruknął, baczniej przyglądając się owczarkowi.
Rozeszli się każdy we własną stronę. Gdy trochę się ściemniło, Sweet'owi zachciało się przenocować pod gwieździstym niebem. Tak uczynił, kładąc się na miękkim puchu.

Locked?

Brak komentarzy: