niedziela, 27 grudnia 2015

Od Bitter Sweet'a - CD opowiadania Layli

Bitt spojrzał na suczkę z uśmiechem. Miał nadzieję, że Layla zaproponuje, gdzie mają iść. Przystanął jednak, i po chwili kroczył już w stronę Mrocznego Lasu, co jakiś czas strząsając z siebie śnieg. Jego towarzyszka jednak nie robiła podobnej czynności - czego skutkiem był cienki "płaszcz" z białego puchu. Owczarek zaśmiał się kilka razy, ale tak dyskretnie, że suczka tego nie zauważyła. Musiała kilka razy podbiegać do psa, by szła obok niego. Szedł tak szybko, jakby już nigdy nie miał okazji iść tam, gdzie właśnie się wybierają.
 * * * * * * * *
- Chodźmy stąd.. - szepnęła suczka. - Strasznie tu zimno.
Sweet jednak był przekonany, że suczka nie chce tam iść z zupełnie innej przyczyny. Owego powodu nie znał, lecz nie chciał poznać. Mruknął kilka słów sprzeciwu, po czym usiadł na niewielkim, ośnieżonym głazie. Spojrzał z ukosa na Lay, po czym wskazał łapą na kamień obok. Niechętnie podeszła, a następnie łapą strząsnęła śnieg z.. Jak się okazało, był to nagrobek. Gwałtownie odskoczyła, starając jak najszybciej się oddalić.
- To jest Cmentarz! - krzyknęła, pociągając Bitter'a za łapę. - Chodźmy stąd.
- Przecież oni nie żyją. - syknął. - A gdzie zamierzasz iść? 
- Gdziekolwiek indziej - odparła.
Owczarek przewrócił oczami, i po raz ostatni rzucił okiem na stary zamek. Suczka coś do niego mamrotała, jednak teraz był zajęty czymś innym.
- Powtórzysz? - zapytał.
Suczka stała teraz spokojnie, i sprawiała wrażenie, jakby poczuła wielką ulgę.

Layla ? Wena nie dopisała ;w;

Brak komentarzy: