poniedziałek, 21 grudnia 2015

Od Bitter Sweet'a - CD opowiadania Gracy

- Pyszne. - Sweet uśmiechnął się do każdego z kolei.
Wszyscy odwzajemnili uśmiech; noh, może prawie wszyscy. Po kilku wspaniałych posiłkach pies pomógł Skyres w umyciu każdego naczynia. Bardzo się z tego ucieszyła, a on pomyślał, że chociażby tak mógłby pomóc. Kiedy wspólne zmywanie dobiegło końca, rodzina zaprosiła Bitter'a do udziału w najróżniejszych zabawach; wtedy właśnie okazało się, że jest mistrzem kalamburów. Grey wyspecjalizowała się w teatrzyku cieni. Owczarek trochę się ucieszył, kiedy ponownie wszyscy zasiedli razem. Zaczęli śpiewać kolędy.
- Nie. - orzekł. - Jestem w tym beznadziejny..
Jednak nikt nie pytał, jakie ma zdanie. Wepchnęli go na drewniany podest. Zaczął coś mamrotać, ale gdy zobaczył smutne spojrzenia, wziął się w garść.
https://www.youtube.com/watch?v=E8gmARGvPlI

Czuł się coraz bardziej pewnie. Ale myśl o tym, że jest w czyjejś jaskini, niezbyt popierała jego śmiałość. Po pewnym czasie postanowił opuścić jaskinię - było to spowodowane konfliktem z Indianą. Owczarek nie miał pojęcia, o co poszło, jednak nie chciał się narzucać. Pożegnał wszystkich "Do zobaczenia. Wesołych Świąt!", i wyszedł.
* * * * * * * * * * * * * * * * 
- Wpuścisz mnie? - zapytała Gracy, próbując wślizgnąć się przez niewielką, teraz prawie niewidoczną szczelinę. - Jeśli się skaleczę, bierzesz odpowiedzialność!
" Jasne, jasne. Wszystko moja wina, nie ma co." - pomyślał Bitt, usatysfakcjonowany swym prezentem. Odsunął głaz o pół metra, co spokojnie wystarczyło suczce.
- Tak? - spytał łagodnie, wpuszczając Grey do środka.

Greyy? ^ ^

Brak komentarzy: