sobota, 26 grudnia 2015

Od Jocker'a

Nadal czułem ogromne rozczarowanie do Rachel. Po zerwaniu tak zacząłem ją obchodzić. Nie ważne. Mój tata już ledwo trzyma się na nogach a w kolejce do zajęcia ''tronu'' zostałem tylko ja. Nie wiem czy mam szukać nowej miłości czy po prostu na nią czekać. To takie ciężkie... Z tymi wszystkimi myślami w głowie wyszedłem na świeże powietrze. Wskoczyłem na jeden z wielkich głazów i oglądałem sforę i co się dziś w niej dzieje. Po staremu. Wszystkie pary wybrały się na spacerki. Ja tylko patrzyłem na nie wszystkie z daleka z ogromnym bólem w sercu. Nie mogłem już znieść tego widoku więc postanowiłem oddalić się nieco. Gdy chciałem zejść z głazu potknąłem się i zacząłem spadać koziołkami na dół. Na samym dole na kogoś wpadłem. Wstałem i od razu wyciągnąłem do niej łapę aby pomóc jej wstać. Otrzepałem się szybko i próbowałem określić co to za sforzanka.

Jakaś suczka? pls Sky nie odpisuj, daj szansę innym xd ;(

Brak komentarzy: