niedziela, 20 grudnia 2015

Od Louche- CD opowiadania Martin'a

- Masz rację.- przytaknęłam psu.- Aż za bardzo.
Powiedziałam to w końcu bo po czole zaczynał spływać mi pot. To obrzydliwe!
- Chodźmy stąd lepiej.- otarłam łapą czoło aby nie było widać kropel potu.
- Jak chcesz.- pies wzruszył ramionami.
Wyszliśmy z sauny w iglo i udaliśmy się w drogę powrotną do centrum sfory. Po drodze zauważyliśmy grupkę tych samych szczeniąt które zaatakowały mnie śnieżkami. Martin zgarną łapą śnieg z podłoża i uformował niewielką śnieżkę. Widząc że szczeniaki bawią się w bitwę na śnieżki przyłączył się i rzucił śnieżką w ich stronę. Jakiś piesek dostał i gdy zobaczył że to Martin, zmarszczył brwi i cicho warknął. Pies najwyraźniej się trochę wystraszył tą reakcją szczeniaka gdyż lekko cofnął się do tyłu. Malec wziął sporą porcję śniegu i uklepał w łapach wielką śnieżkę. Martin miał już uciekać przed ,, gangiem śnieżkowców'' ale ja go przytrzymałam bo miałam plan.
- Zaczekaj!- ostrzegłam psa.- Jesteś starszy. Nie będziesz chyba się tak ośmieszać przed szczeniakiem i pokazywać mu że się go boisz tak?
- No tak... Ale widzisz jak duża jest ta śnieżka?!?!- powrócił do problemu.
- Widzę ale ona jest duża dla psiaka a nie dla trzy razy większego owczarka.
- W sumie racja.- podrapał się za głową.
- A więc co postanawiasz zrobić?- chciałam by pies ruszył główką więc zapytałam.

Martin? Ruszysz główką? xD

Brak komentarzy: