czwartek, 3 grudnia 2015

Od Max'a - CD opowiadania Avril

Nie wiedziałem co robić, nie spodziewałem się nikogo. Czułem się lekko osaczony, wydawała mi się zbyt pewna siebie, dlatego też, gdy widziałem, że chciała się zbliżyć, oddalałem się, moja 'sfera osobista' jak dla obcej była i tak przekroczona. Od razu zauważyłem krwawiący nos, lecz na początku nie chciałem nawet tego widzieć, nie interesowało mnie to zbytnio. Ale po krótkiej wymianie zdań przypatrzyłem się temu bardziej. Suczka patrzyła na mnie dziwnie, nie wiedziała o co chodzi. 
- Nie gap się na mnie tak może, co?- widać, że była speszona.
Delikatnie uśmiechnąłem się kpiąc, nie chciałem jej nic mówić, powinna się sama domyśleć. Moment później ruszyła swoim małym noskiem, jakby chciała coś poczuć. 
- Krew...- powiedziała zrezygnowana trąc łapą w krwawiące miejsce.
Chcąc nie chcąc z grzeczności zapytałem:
- Dobrze się czujesz? 
- Jestem prawie pewna, że tak... Wybacz, wydaje mi się, że muszę iść.- powiedziała poddenerwowana.
Widocznie nie było tak jak wspomniała wcześniej. Rozejrzała się, jakby nie wiedząc gdzie iść i poszła na ukos. Stałem bez słowa patrząc jak jej kruche ciało oddala się. Nagle zauważyłem, że coś jest nie tak. Zaczęła nierówno przebierać łapami, następnie upadła. 'Pewnie się przewróciła, niezdara.- pomyślałem i już miałem się odwracać, ale ona nadal nie wstawała. Zaniepokoiło mnie to. Podbiegłem do niej, leżała bez ruchu. Zacząłem szturchać ją łapą, zadawałem pytania typu 'słyszysz mnie?', lecz bez odpowiedzi. Zabrałem ją na barki i zaprowadziłem do nory. Położyłem ją z rogu, po czym poszedłem po wodę i coś do jedzenia.

Avril? Wybacz, że się czepiam, ale Twoje wcześniejsze opowiadanie nie jest zgodne z charakterem Max'a, przeczytaj nieco o nim jeszcze raz, bo nie chcę już czytać takich głupot. XD I dziękuję za powitanie w sforze. ;-; c:

Brak komentarzy: