sobota, 5 grudnia 2015

Od Jem'a CD opowiadania Suzzie

Położyłem łapę na owym policzku, czerwieniąc się. Właściwe nie pamiętam, bym kiedykolwiek czuł do kogoś to, co czuję do Suzzie. Poczułem gulę, narastającą w moim gardle, przez którą nie mogłem nic z siebie wykrztusić. Patrzyłem głęboko w jej duże, błyszczące oczy, aż w pewnej chwili obydwoje zawstydzeni odwróciliśmy wzrok. Su, nie mogąca zbytnio kręcić głową, przez opatrunki na szyi zaczęła błądzić nim [wzrokiem] po jaskini, ja natomiast spuściłem pysk.
- Dziękuje... - wyszeptała jeszcze raz, jakby tego wcześniejszego zupełnie nie było. Może i tak byłoby lepiej. Nienawidzę niezręcznych sytuacji. Pewnie dlatego nigdy nie potrafiłem rozmawiać na takie tematy, o ile można tak powiedzieć. Unikałem z reguły towarzystwa suczek. Unikałem każdego towarzystwa, właśnie dzięki sforze to minimalnie się poprawiło. Wtedy coś się we mnie ruszyło. Położyłem obydwie łapy na wysokim posłaniu suczki i pochyliłem się nad nią. Tym razem ponownie spojrzałem w jej oczy, choć nie miałem zamiaru odwracać wzroku.
- Co ty...? - nie dokończyła zdania, raczej była zbyt zaskoczona, ponieważ w tamtej chwili jeszcze niczego nie zrobiłem. Odczekałem krótką chwilę, aż zbliżyłem swój pysk do jej. Pocałowałem ją delikatnie. Ku mojemu zdziwieniu nie zrobiła zupełnie nic. Chciałem zrobić to jeszcze raz, lecz poczułem, że suczka próbuje odchylić pysk do tyłu. Cofnąłem się w tył, po czym wyskoczyłem na zewnątrz. Tam od razu podszedłem do mnie Mashine, którego pewnie zaciekawiło moje tajemnicze zachowanie.
- Wszystko w porządku? - spytał, kładąc łapę na moim ramieniu. Pokiwałem nerwowo łbem. Wyminąwszy go ruszyłem na przód.
Co ja przed chwilą zrobiłem...?


Suzzie?

Brak komentarzy: