niedziela, 6 grudnia 2015

Od Gracy - CD opowiadania Bitter Sweet'a

- Nic się nie stało - powiedziała Gracy pewnym głosem, by zapewnić psa, że na pewno nic się nie stało. Było jej po prostu smutno, że do czegoś takiego doprowadziła i musiała się wypłakać. To chyba jednak nie jest ważny powód.
- Gdyby nic się nie stało, zapewne byś nie płakała - mruknął Sweet.
- Nic się nie stało - powtórzyła i popatrzyła na Bittrr'a, który już nie chciał drążyć tematu. - A co z Tobą? - zapytała, oddalając temat rozmów od siebie. Nie lubiła gdy się o niej mówi. - Coś poważnego Ci zrobili?
- Nie - powiedział Bitter i pokiwał przecząco głową. Grey tylko popatrzyła na jego łapę, z której, gdy była tu za pierwszym razem, lała się krew. Teraz było widać tylko rozcięcie.
- Możesz chodzić? - zapytała suka i siadając o krok bliżej Sweet'a.
- Raczej tak - skinął głową i odruchowo spojrzał na łapę.
- A boli Cię jeszcze? - dodała szybko podnosząc wzrok. Pierwszy raz spowodowała, że coś stało się dla kogoś, więc nieźle się tym przejmowała.
- A czy ja jestem na przesłuchaniu? - zapytał Sweet z lekkim znudzeniem. Grey pokiwała przecząco głową i powoli wstała.
- Nie będę Ci już przeszkadzać. Musisz odpoczywać - westchnęła Gracy - Ale jak coś, to możesz na mnie liczyć.

Biteł? Brak pomysłu ;-;

Brak komentarzy: