czwartek, 4 czerwca 2015

Od Theo - CD opowiadania Honey

Kłopoty. Gdy podeszła do Mnie, Honey wiedziałem, że coś się stanie. No się doczekałem. Pocałowała Mnie. Ron, Mnie zamorduje. Ja to zawsze wpakuje się w kłopoty. Kurde, jak Roney powie Winnie o tym pocałunku, ona też Mnie zabije. Nareszcie się ode Mnie oderwała. Popatrzyłem na swojego brata. Jemu i Levar'owi szczęka opadła.
- THEO ZBIJĘ CIĘ! - krzyknął Ron
- A JA MU W TYM POMOGĘ! - wtórował mu Lev.
Już chcieli się na Mnie rzucić, ale byłem szybszy. Schyliłem się, a oni wpadli na ścianę. W tym samym momencie obróciłem się do Honey, a ona ... znowu Mnie pocałowała. Nie no 2 razy w przeciągu niecałych 5 minut. Moje cholerne szczęście.
- Możesz mi to wyjaśnić ? - warknąłem, po 2 pocałunku
- Sorry ... - szepnęła, kiedy zauważyła, że Roney i Levar się podnoszą, PO RAZ 3 MNIE POCAŁOWAŁA.
Miny tej dwójki, były przekomiczne. Z ust Ron'a można było wyczytać : " Nie no go całujesz 3 razy w ciągu 5 minut. A Mnie najwyżej całowałaś raz na dzień ". W tym samym czasie Honey pociągnęła Mnie w głab jaskini.
- Co ty sobie myślisz ? Jak mogłaś Mnie pocałować ? Ja mam dziewczynę. DZIEWCZYNĘ - ochrzaniałem ją
- To wytrzymaj z Nimi 2 tygodnie. Ciągle jest tak jak na tej imprezie - wyjaśniła
Kiedy już trochę ochłonąłem, powiedziała :
- Theo, mam prośbę. Mógłbyś poudawać Mojego chłopaka ?
- CO ???
- Proszę Cię ... - zrobiła maślane oczka. Na szczęście na Mnie działają tylko maślane oczka Winnie.
- Za żadne skarby
- To mam powiedzieć Evelyn o 6 imprezach, urządzonych przez  Ciebie tutaj, na którym Jej nie było ? - odparła
- To jest szantaż
- Nazywaj to jak chcesz. To jak ? - uśmiechnęła się
- Dobra - powiedziałem, myśląc o piekle jakie zrobiła mi Elyn ...

Honey ???

Brak komentarzy: