-W chowanego!-Wykrzyknęłam.
-A jak się zgubimy?-zapytał Oli.
-Racja... noto... znasz jeszcze kogoś w sforze? inne szczeniaki oprócz twojego rodzeństwa?-zapytałam.
-Tak... klub Nieustraszonych... ale... jak nie będą się chcieli z nami bawić?-wyszeptał.
-Spróbujemy.-mruknęłam. Zaczęliśmy biec.
***
15 minut później
Dobiegliśmy do siedziby gangu Nieustraszonych. Na mostku bawiło się parę szczeniaków.
-Hej , jestem Bella , a to Oli , możemy się z wami bawić?-krzyknęłam.
Klub nieustraszonych? Oli?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz