czwartek, 25 czerwca 2015

Od Steve'a CD opowiadania Honey

Staliśmy i patrzyliśmy się na nie. Ten Roney jest beszczelny! Ale nie będę wtrącał się w nie swoje sprawy. W końcu dziewczyny się uspokoiły.
-To gdzie teraz? - Zapytał uradowany Max. Pacnąłem go w nos.
-Odbiło ci? - Powiedziałem cicho przez zęby. - Ledwo co się ogarnęły, a ty już chcesz sobie iść?
Max popatrzył się na mnie pytająco.
-Dziewczyny, wszystko dobrze? - Zapytałem.
-Tak...-Odparły razem.
-To dobrze! Idziemy?
Przewróciłem oczami. Ten to rzeczywiście jest mądry....
-Chodźcie, przejdźmy się.

*Po drodze*

Widywaliśmy wiele par. To Madeline i Syriusz, Lissy i Enzuri...Rayan i Costa...Tylko my nie mamy par.
-Też tak bym chciała....-Mruknęła Honey widząc Rayana i Costę. - Ale Roney jest... - Przerwała jej Atena.
-Honey, zapomnij o nim.
-Nie mogę!
-Chodźcie, ściemniło się ! Pooglądamy gwiazdy? - Zapytałem.
-Ok, prowadź! - Krzyknął Max.


Honey? Athena? (Krótkie, bo brak weny xd)

Brak komentarzy: