- Fajnie - uśmiechnęła się suczka.
- Chodź - pobiegliśmy do jaskini Alf. Przed nią leżał Jocker.
- Siema stary! - zawołałem.
- Siema.
- Są twoi rodzice? - zapytałem.
- Nie ma, ale jest Fer - rzekł Jock.
- Dzięki - mruknąłem i zaciągnąłem Bellę do jaskini.
- Siema Ferro - podałem psu łapę, a on ją uścisnął.
- W jakiej sprawie przyszedłeś?
- Bella chce dołączyć - wyjaśniłem.
- To wspaniale!
* Trochę później *
- Może się w coś pobawimy? - zaproponowała Bella.
- A w co?
Bella?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz