- Aha... - wybiegłam przed psa, ale zaraz się zorientowałam, że nie znam drogi więc się do niego wróciłam.
- Tamta suczka... - zaczęłam - To twoja partnerka?
Nie odpowiedział, więc i ja milczałam. Może powinnam go przeprosić? Już otwierałam pysk, gdy powiedział:
- Nie.
I o czym tu z nim gadać? Video najwyraźniej też szukał tematu do rozmowy.
- Opowiesz mi swoją historię? - spytał.
- Emm... Wiem tylko, że dostałam zaniku pamięci. A dalej biała ściana - westchnęłam - A twoja historia?
Video??? Zero weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz