środa, 10 czerwca 2015

Od Bligrht †

Nie mogę wytrzymać bez Cheroon'a. Po jego śmierci moje życie się już nie liczy. Zrobiłam się bardzo surowa i zła dla szczeniaków. Nie chcę żeby mnie wogle pamiętały.

***

Z samego rana przygotowywałam duży kosz. Wysłałam go kocami i miękką trawą. Szczeniaki jeszcze smacznie spały. Ostrożnie przełożyłam je do kosza. Zaciągnęłam kosz pod jaskinię Alf. Na szczęście tam też jeszcze wszyscy spali. Pocałowałam każde w czoło i odeszłam... Poszłam do kanionów. Stanęłam jak nigdy nic na krawędzi przepaści... Przepaść w dół miała około 1 kilometra. Popatrzyłam w dół i miałam już pełno łez pod powiekami. Chciałam się odwrócić i sobie pójść ale nie mogę! Muszę być spokojnie obok Cheroon'a bo go kocham... Został jeszcze Video. Poradzi sobie. Ma Avalon i każdy zechce mu pomóc. Moja jedna łapa wisiała już nad przepaścią. Moje ostatnie słowa jakie wypowiedziałam...
- Przepraszaaam!!!- wrzasnęłam.
Skoczyłam w dół....


***


Niebo. Nieokreślane nigdy miejsce przez żywych. Żadne z nich nie wie jak tam pięknie... I to nadzwyczajne uczucie kiedy widzisz tam osobę którą straciłeś. Wtedy właśnie ją odzyskałeś...

[*]

Brak komentarzy: