Nagle się zatrzymałem, prze-de-mną stała grupka szczeniaków
-Hej- wyjąkałem ze strachem, ale mnie nie usłyszały, podszedłem bliżej i wykrzyknąłem głośno HEJ!
Szczeniaki odwróciły się, byłem tu nowy nikt jeszcze tu mnie nie zna.... pomyślałem, oby nie traktowali mnie jak odrzutka jak pewne owczarki niemieckie kiedyś... ale miałem nadzieje że będę mógł się z nimi pobawić, jeden ze szczeniaków pobiegł w moją stronę.
Jakiś szczeniak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz