Poszłam jego śladem. Zaczęliśmy się wspinać coraz wyżej. Po chwili Tom zatrzymał się.
- O co chodzi? - zapytałam.
- Możemy się tutaj zatrzymać?
- Nie. Wspinamy się dalej. Nie wymiękaj. Ruszaj.
Spojrzał na mnie lekko nieprzyjaźnie, ale posłuchał. Minęło około kilkunastu minut kiedy wyszliśmy z jaskini i ujrzeliśmy cudny widok.
Niedojż, że byliśmy w innym wymiarze, to na dodatek panowała tutaj wiosna a nie zima! Nie mam pojęcia co zrobimy.
Weszliśmy do mętnej wody, która okazała się ciepła i płytka. Dopłynęliśmy na wysepkę z magicznym drzewem i oglądaliśmy je uważnie.
- Jak wrócimy do domu?
Thomson ? Co zrobimy ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz