środa, 9 grudnia 2015

Od Vice CD opowiadania Jem'a

Nie wiem, czemu nie zareagowałam. Prawdopodobnie nie miałam siły ani chęci na jakikolwiek gest z mojej strony. Dopóki było spokojnie, było dobrze.
A widok nieba zawsze mnie uspokajał. Zwłaszcza o tej porze roku, gdy liście nie wiszą na drzewach, zasłaniając widok.
Gdy chwila się dłużyła, zaczynało mi być co raz bardziej niezręcznie. W końcu odwróciłam głowę od nieboskłonu.
- Zamierzasz zmienić się w astronoma, czy pobierać u mnie lekcje? - zadrwiłam.
Uniósł oczy ku niebu. "Idiotka z ciebie", zadrwił niemo.
Właściwie, nigdy nie widziałam żeby mówił. Stwierdziłabym, że nie potrafi, gdybym nie słyszała jego szczeku. Nie chciałam jednak być wścibska, co zważywszy na nasze wzajemne stosunki byłoby niczym poproszenie o egzekucję.
- Wiesz, Steve dał nam świetlaną drogę w związku. - zaśmiałam się gorzko. Odczekałam chwilę, by słowa wywarły większe wrażenie. - Po tym, gdy wyznał mi miłość.
Podniósł na mnie wzrok, nagle zainteresowany.
- Zabawne, no nie? - spytałam sarkastycznie, zaczynając mieszać śnieg łapą.

Jem?
Mam to samo co Ty :v

Brak komentarzy: