poniedziałek, 8 czerwca 2015

Od Thomson'a - CD opowiadania Meredith

- Czyżby to był błędny labirynt? - zapytałem sam siebie, lecz Meredith pokiwała głową - Czyli za wcześnie stąd nie wyjdziemy - westchnąłem i rozejrzałem się.
- Chodź - powiedziała Meredith i pociągnęła mnie wzdłuż tunelu. Co raz było w nim ciemniej. Szliśmy tak dalej, aż doszliśmy do wyjścia.
- Wow - powiedziałem i spojrzałem na Meredith, która też była widocznie zaciekawiona.
- Fajne - powiedziała i podbiegła do ściany. Zrobiłem to samo. Zacząłem się wspinać do jednej z niższych półek skalnych.

Meredith? Wena padła, jak balonik przekłuty... xd

Brak komentarzy: