- Wiem, że jesteś blisko! - krzyknąłem.
Podszedłem do dużego dębu i zacząłem wąchać.
Była tutaj. Po chwili wbiegłem za drzewo i nakryłem ją.
- Jak mnie znalazłeś?
- Za pomocą tego - wskazałem na nos. - Mam bardzo dobry węch.
- Ćwiczyłeś jakoś czy co, że taki dobry w tym jesteś?
- Nie. Taki się urodziłem po prostu. Co porobimy?
Taylor ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz