Usłyszałam daleki krzyk Oliego:
-RATUJ BELLA!!!
Byłam w połowie drogi... Ale musiałam pomóc przyjacielowi. Zawróciłam i
przełknęłam ślinę... On mógł zabić Oliego... I mnie też. Kiedy byłam u
celu , wyjrzałam zza krzaków. Jakiś pies przytrzymywał Oliego do ziemi ,
a owczarek piszczał i z bólu i ze strachu. Zaczęłam się trząść. Muszę
wezwać pomoc! Próbując zawrócić , poślizgnęłam się i z trzaskiem upadłam
na patyki przed psem. On stanął na de mną i zaczął warczeć. Po chwili
Oli zaatakował psa od tyłu i ugryzł w nogę. Wtedy pies upadł zwijając
się z bólu , a my jak najszybciej pobiegliśmy do sfory.
***
Zatrzymaliśmy się obok jaskini alf. Zastaliśmy tam Mashine.
-Mashine! Widzieliśmy jak jakiś nieznany pies zabijał wilka , a potem
omal nie zabił nas!-Wytłumaczał Oli. Zabraliśmy alfę na miejsce
zdarzenia , ale było pusto.
Oli? Mashine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz