środa, 8 lipca 2015

Od Servusa CD opowiadania Hazel

* Trochę później *
Moro i Atos skończyli opowiadać nam swoje historie.
- Niezbyt lubimy tych właścicieli - wyznał Moro - Więc chętnie od nich uciekniemy.
- Dobrze. Chodźmy - powiedziała Hazel i zaczęliśmy biec w kierunku sfory. Nagle ludzie zaczęli krzyczeć i nas gonić. Przyspieszyliśmy tempo. Po chwili ludzie dali sobie spokój, a my dostaliśmy się do naszych terenów. Zaprowadziłem Moro i Atosa do jaskini Alf.
- Co będziemy robić? Nie chce mi się ich oprowadzać - zwróciłem się do Hazel, gdy on weszli do jaskini.
- Nie wiem....
Psy nagle wyszły z jaskini.
- Oprowadzicie nas? - zapytał Atos. Ja zauważyłem pewnego psa 60 metrów przed nami.
- STANLEY!!! - wrzasnąłem. Pies się spłoszył, ale przybiegł do nas.
- Co jest powodem tego, że drzesz się jak jeleń na rykowisku? - wyszczerzył do mnie zęby. Westchnąłem.
- Oprowadź ich po sforze - odezwała się Hazel, poazując na Atosa i Moro.
- Jasne kapitanie! - zasalutował jej Stan. Pobiegł gdzieś, a psy za nim.
- Co robimy? - spojrzałem na suczkę towarzyszącą mi.


Hazel?

Brak komentarzy: