- Jestem Servus. A ty? - zapytałem. W sumie, suczka była ładna.... Oczywiście dla mnie najważniejsza jest Crystal.
- Hazel - przedstawiła się.
- Skoro już się znamy to mogę zaprowadzić cię do Alf? - spytałem z lekką ironią.
- Możesz - najwyraźniej nie zrozumiała mojego ironicznego tonu.
- Chodź - wzniosłem oczy do góry i zaprowadziłem ją do jaskini Alf - Właź, ja poczekam.
Gdy wyszła, postanowiłem zaproponować jej spacer.
- Przejdziesz się ze mną?
- Proponujesz mi randkę? - zaśmiała się. Przewróciłem oczami.
- Sorry, ale mam partnerkę - mruknąłem.
- Przecież żartuję.
- Wiem.
- Gdzie idziemy? - zaciekawiła się.
- Zobaczysz - mruknąłem. Nagle pojawił się przed nami ten krajobraz:
- Pięknie tu - zachwyciła się.
- Uwielbiam to miejsce - szepnąłem.
Nagle pod nosem mignęła mi wściekła Crystal.
- Co ty robisz? - wrzasnęła - Już podrywasz inną?!
Hazel ??? Pogódź nas ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz