- Niby jakich? - spytałem.
- A czy to ważne? - mruknęła.
- Yhm.
Obróciłem głowę i zobaczyłem małego jelonka.
- Co powiesz na małe polowanie?
Michelle lekko uśmiechnęła się. To oznaczało potwierdzenie. Obeszliśmy zwierzę z obu stron i skoczyliśmy. Niestety nie trafiliśmy w jelonka tylko w siebie.
- Ej! Uważaj.
Michelle ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz