Sonia bez skrupułów gapiła się na Video, a jego to najwyraźniej mocno spłoszyło.
- Może już pójdę? - mruknął.
- Idę z tobą - odparłam. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem - Przejmuję część obowiązków Sky, w przyjaźnieniu się z tobą.
- Mi to pasuje - zaśmiał się. Sonia patrzyła się na mnie z zazdrością.
- Zostań tu - poleciłam jej, bo już zamierzała wyjść z nami. Jest tak napalona na ten związek, że będzie nękać Deo, aż do śmierci. Biedny pies.
Wyszłam razem z nim na zewnątrz.
- Ta suczka się w tobie na maksa zabujała - zaczęłam się strasznie śmiać - Będziesz miał ciężkie życie.
Cały czas się śmiałam.
- Już wolę żeby Skyres się ze mną przyjaźniła. Jest troszkę poważniejsza - spojrzał na mnie krzywo.
- Dobra, przestaję. Chodźmy do...
Video??? Gdzie idziemy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz