wtorek, 7 lipca 2015

Od Farquara

Był ciepły wieczór. Nadchodził zachód słońca. Postanowiłem wybrać się do Lawendowych Pól, ponieważ według tam to zjawisko jest najlepiej widoczne. Droga nie zajęła mi długo. Gdy tylko tam dotarłem, poczułem zapach lawendy. Nie przeszkadzał mi on. Usiadłem i zacząłem oglądać zachód słońca. Kilka minut później, obok mnie usiadła jakaś suczka, nawet ładna. Postanowiłem zagadać.
- Lubisz oglądać zachody słońca? - zapytałem.
- Czasami. - spojrzała na mnie.
Suczka potrafiła uwodzić wzrokiem. Jednym okiem patrzyłem na nią, drugim na zachód słońca.
- Ja jestem Farquar...
- A ja Michy. Miło mi Cię poznać. - uśmiechnęła się.
Odwzajemniłem ten gest. Świetnie, poznałem drugą piękną suczkę... Cóż, szykują się trudne decyzje!

Michy?

Brak komentarzy: