Dzisiaj dołączyłam do Sfory Psiego Uśmiechu. Poznałam tylko Quiet, ale nie zraziłam się. Jeszcze tyle lat przede mną tutaj. Słońce mocno świeci. Przyda mi się orzeźwienie.
Przed moją jaskinią rozpościera się widok na las. Postanowiłam się tam wybrać i od razu coś przekąsić.
Liście, które pospadały z drzew zimą szeleściły mi pod łapkami. Rozejrzałam się dookoła. obok mnie znajdowała się polana, na której pasły się jelenie. Przywódca haremu zauważył mnie choć sama nie wiem jak. Nastroszył się w moją stronę. Na pewno nie chciałam mieć z nim nic do czynienia. Przeszła mi ochota na pożywienie. Wolałam być cała. Szłam w takim razie dalej podziwiając widoki. Mój wzrok przykuło ciemne miejsce w lesie. Podbiegłam tam. Obok wejścia do niego stał głaz z wyrytym napisem " Nie wchodzić. Zakaz Alfy Aceland ". Nie wiedziałam co to miało wszystko znaczyć. Przecież nikt nie zobaczy czy tam byłam czy też nie. Postanowiłam zaryzykować - taka moja natura. Cienie otaczały mnie. Słońce nie docierało tutaj przez gęste korony drzew. Spojrzałam do góry i zobaczyłam to :
Było ohydne. Przypominało mix kameleona i małpy. Na dodatek usłyszałam donośne wilcze wycie. Krew zamarzła mi w żyłach. Postanowiłam jak najszybciej wracać. Nie było to wcale łatwe bo nie za bardzo mogłam dostrzec ślady swoich łap. Za mną rozległ się jakiś szelest. Wtedy już wiedziałam, że muszę uciekać. Po paru minutach ucieczki z ulgą zobaczyłam światło. Spojrzałam jeszcze raz na głaz. Wcześniej nie dostrzegłam części zamazanego napisu a brzmiał on " Nie wchodzić na teren Mrocznego Lasu. Zakaz Alfy Aceland". Teraz już wiedziałam czemu zabroniła tam wchodzić. Quiet opowiadała mi o psach - wampirach zamieszkujących te tereny. Szłam przed siebie patrząc się na swoje łapy aż na coś wpadłam. Spojrzałam się. Pies rasy Border Collie. Takiej jak ja.
- Przepraszam, nie zauważyłam Ciebie. - powiedziałam.
- Nie szkodzi, jestem Syriusz. - przywitał się.
- Ja mam na imię Madeline, ale możesz mi mówić Maddy. - przywitałam się - co tutaj robisz? Obok tego strasznego miejsca. - wskazałam na ciemne drzewa głową.
Syriusz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz