piątek, 27 marca 2015

Od Natalie

Rankiem, gdy wstałam obiegła mnie plotka, że moja siostra nie żyje. Magic? Nieee... Ona by się nie dała. Poszłam więc do jaskini alf, aby dowiedzieć się nieco o sytuacji.
- Witaj Mashine - przywitałam się.
- Witaj... Pewnie jesteś zasmucona? Wszyscy odczuwamy ten ból... - poklepał mnie po plecach.
- Ale...Czy to prawda? O Magic? - spytałam.
- Nic Ci nie powiedzieli?
- Słyszałam plotki, ale... - przerwał mi.
- O tam... Tam leży - wskazał łapą na zakryte ciało.
Gdy podeszłam i trochę odsłoniłam łapy, jednej nie było. Za to kawałek kości, wystający z tego miejsca. Zaczęłam płakać i wybiegłam z jaskini. Szybko znalazłam się poza granicami sfory. Zobaczyłam tam grupkę psów -wampirów. Wbiegłam pomiędzy nich. Zaczęły się mną bawić aż wreszcie rozszarpywać. Jeden złapał mnie za głowę i zmiażdżył czaszkę...

Brak komentarzy: