- No wiesz, nie chciałabym się narzucać - powiedziałam do niego.
- Spójrz tylko. Ta jaskinia pomieściłaby i 8 psów. Naprawdę, powinnaś się tutaj wprowadzić - zachęcał.
- W takim razie zgadzam się.
Rzuciłam mu się w ramiona. Zaczynam wkraczać w dorosłość. Poszłam do siebie po swoje rzeczy.
* Wieczorem *
- Już jestem! - krzyknęłam i rzuciłam swoje rzeczy w kąt. Znalazły się tam m.in. koce, obroże, dodatki, nawet pluszowy miś !
- Czekałem na Ciebie - rzekł.
- Przynajmniej wiem, że za mną tęskniłeś -mruknęłam z uśmieszkiem.
Pocałował mnie i przytulił, a potem zasnęliśmy.
Syriusz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz