Po ceremonii ślubnej udaliśmy się z Madeline do naszej jaskini.
- No to teraz jesteśmy małżeństwem.- uśmiechnęła się suczka
- Strasznie szybko podjęliśmy decyzję o byciu razem i w ogóle teraz tego żałuję.
- CO? Ale, ale...
- No przecież żartuję.- zaśmiałem się i pocałowałem moją żonę
- Wiesz, a może pomyślelibyśmy o szczeniakach?- zapytała Maddy
- Hmmm...- zamyśliłem się - tak, takie małe biegające, słodkie szczeniaczki. Bylibyśmy wtedy całą rodzinką.
- Dobra, pogadamy jutro, jest późno. Dobranoc.
- Dobranoc?! Pobraliśmy się a ty chcesz spać?!
Madeline?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz