Poszedłem na Cmentarz Zamkowy aby odwiedzić siostrę. Bardzo ją kochałem. Ta strata jest niewyobrażalna, ale trzeba żyć dalej. Usiadłem przy jej grobie.
- Czemu musiałaś umrzeć? - pytałem się.
Chyba jestem nienormalny, myśląc, że siostra i odpowie. Nadzieja matką głupich. Kruki latały nad moją głową. Potem usiadły na dachu zamku. Chciałbym latać.
Obróciłem się i myślałem, że zobaczyłem ducha. Obok drzewa stała biała suczka. Przyjrzałem się jej. Chyba była nowa.
- Cześć - powiedziałem. - Jestem Snowy.
- Hej - powiedziała nieśmiało. A może mi się wydawało? - Another Day, ale mów mi po prostu Another.
- Co robisz tutaj sama?
- Zgubiłam się - odparła.
- W takim razie odprowadzę Ciebie do Centrum Sfory.
Another ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz