- No wiesz, nie fajnie jest dostać kupą zamrożonej wody w pysk - oburzyłam się. Oczywiście nie na poważnie.
- Oj, przepraszam.
- Zaraz pożałujesz - warknęłam i ulepiłam potężną śnieżkę.
Trafiłam Damon'a w samo czoło. Po chwili upadł. Prawie dostałam apopleksji. Potrząsnęłam nim. Nic. Po chwili otworzył oczy.
- Och Damon. Już myślałam, że wyrządziłam Ci krzywdę - szepnęłam i przywarłam do niego.
Damon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz