- No tak - wydukałem. - Po prostu nie wiedziałem jak Ciebie o to zapytać. Nie chciałem odrzucenia.
- Jesteś głuptasem.
Przytuliłem ją. Nie myślałem o tym, że będę kiedyś obdarzony miłością. To wspaniałe uczucie. W międzyczasie skombinowałem dla niej prezent.
- To dla Ciebie.
- Jakie śliczne - zachwycała się.
- To diamentowa obroża na znak moich zaręczyn. Wyjdziesz za mnie? - spytałem szybko.
Lissy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz