- Kocham Cię - powiedziałam całując Enzuriego. Odwzajemnił pocałunek. Kiedy wreszcie oderwaliśmy się od siebie zapytał :
- To znaczy, że się zgadzasz?
- A jak myślisz? - odpowiedziałam pytaniem.
- Nie wiem ... - znowu go pocałowałam.
- A teraz ? - spytałam.
- No wiesz, dalej nie jestem pewny ... - pocałowałam go po raz trzeci.
- I ? - zapytałam zniecierpliwiona.
- No wiesz ...
- Zgadzam się - powiedziałam.
Teraz to Zuzu mnie pocałował. A po pocałunku założył mi obrożę.
Spędziliśmy z Zuzu jeszcze wiele czasu w Rajskim Ogrodzie, ale niestety nasze romantyczne chwile przerwał ... Rayan. Drugi strażnik graniczny.
Był cały zziajany.
- Elisabeth - krzyknął.
- Tak?
- Szybko, nie mamy czasu ... - wziął oddech. - Wampiry były nad Wodospadem Cienia. Biegniemy tam. Teraz.
- Przepraszam Enzuri. Obowiązki ... - powiedziałam zrywając się.
- Uważaj na siebie - krzyknął.
Nie usłyszałam już tego. Biegłam z Rayan'em ile sił w łapach. Po 10 minutach byliśmy nad Wodospadem Cienia.
- Nigdzie nie widzę tych wam ... - nie zdążyłam dokończyć
Nagle otoczyła Nas zgraja wampirów. Nie było nawet szczeliny, aby się wydostać.
- Na trzy - wysyczał przez zęby Rayan, pokazując głową kierunek. - Trzy - krzyknął.
Pędziłam przed siebie. Mieliśmy zamiar przeskoczyć nad wampirami.
Niestety w czasie skoku jeden z wampirów pazurem rozciął mi łapę.
Straciłam prędkość i upadłam, uderzając z całych sił głową o ziemię.
Przeturlałam na skraj wodospadu i jeszcze dalej. Upadłam na najniższą
półkę skalną. Na skraju wodospadu zgubiłam obrożę od Enzuriego.
Zauważyłam, że wszystkie wampiry pobiegły za Rayan'em. Po tym wszystkim
straciłam przytomność.
Enzuri ??? ( RATUJ MNIE)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz