Popatrzyłem na Skyres i zacząłem się śmiać. Suczka nadal patrzyła na Indiana, jak na jakiegoś boga.
- Nie, nie ma - odpowiedziałem, hamując śmiech. Indiana w końcu przyszedł do nas.
- Siemka. Kto to? - zapytał, wskazując na suczkę.
- To jest Skyres - powiedziałem, bo Sky chyba mowę odebrało.
Skyres? Indiana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz