środa, 29 kwietnia 2015

Od Coco - CD opowiadania Damona

- O czym myślisz? - zapytałam.
- O niczym ważnym - odpowiedział.
Mogłam się założyć, że o rodzinie.
- Nie obraź się, ale zdrzemnę się na chwilę - Damon położył się przy mnie i zasnął.
Jeszcze raz spojrzałam na niebo.





Było takie piękne. Dziwi mnie to, że nigdy nie przyglądałam się w nocy. Zrobiłam się senna, wtuliłam się w Damona i zasnęłam.

* Następnego dnia *

Obudziło mnie mocne szarpnięcie. Wstałam na wpół zaspana.
- Co się dzieje? - zapytałam mojego chłopaka.
- Yyy. No wiesz. Nie jesteśmy w Sforze tylko gdzie indziej. To jakiś jakby las tropikalny.
Rozszerzyłam oczy. Chyba sobie żartował. Wysiadłam razem z nim z pociągu i o mało nie dostałam zawału. Wszędzie było zielono, jakieś barwne ptaki latały nad nami.



Szukałam jakiegoś wyjścia. Słyszałam od mamy, że w takich lasach czają się duże koty takie jak jaguary. Na pewno byśmy przypłacili życiem, gdybyśmy takiego spotkali. Byłam spanikowana. Chodziłam wkoło.
- Co teraz zrobimy? - zapytałam Damona i wtuliłam się w niego mocno.

Damon ?

Brak komentarzy: