czwartek, 30 kwietnia 2015

Od Indiany- CD opowiadania Skyres

-Sky...Syriusz....- szepnąłem
Zawróciłem i pobiegłem ile sił w łapach. Widziałem, że oni również za mną biegną. Robiłem slalomy, dzikie zakręty, żeby ich zgubić. Bezskutecznie. W końcu zatrzymałem się tu:








 -Daj...mi...to...wytłumaczyć.- wydyszała Sky
-Po co?! Widziałem!
-Ale...
Nie mogłem tego dłużej słuchać, wziąłem rozbieg i...wskoczyłem do wody! Usłyszałem stłumiony krzyk Sky. Woda była lodowata i mętna. Widziałem tylko jakiś zarys. Delfin? Nie. Wieloryb? Nieeee. Rekin! Otworzyłem, aż usta, ale zapomniałem, że jestem w wodzie. Rekin zaczął do mnie płynąć...

*Kilka godzin później*

Obudziłem się w skrzydle szpitalnym...

Skyres?

Brak komentarzy: