- Nic, Nam nie jest - powiedziałam
- Napewno ? - zapytała Moja mama
- Tak - wtrącił się Ross
Meteor wyglądał tak :
- Może Wy pójdziecie już spać ? A My powiemy Ace i Mashine'mu co się stało - zaproponowała, Madeline
- Ale ... - powiedziałam na równi z Ross'em
- Nie ma "ale". Dobranoc - odparł Mój tata
Do jaskiń odprowadziła Nas, Moja mama. Po dojściu do jaskini położyłam głowę na ramieniu Theo. Okazało się, że nie śpi.
- Co jest ? - zapytał
- Nic. Przydaj się na poduszkę
- Okey - odparł
Po chwili zasnęłam.
*** Następnego dnia ***
Wstałam wcześnie. Zjadłam śniadanie razem z Mamą i Theo. Reszta Mojej
rodziny jeszcze smacznie spała. Poszłam na plaże in Litore. Tam
spotkałam Ross'a.
- Cześć - przytuliłam się do Niego
- Hej. Mam dla Ciebie prezent - powiedział tajemniczo
- Co ? - zaciekawiłam się
- No dobra. Zamknij oczy - rozkazał
Posłusznie wykonałam jego polecenie. Po chwili zaczełam się niecierpliwić.
- Długo jeszcze ?
- Moment - odparł - Teraz uważaj
Poprowadził Mnie na sam brzeg morza. Wtedy otwarłam oczy. Na szyji miałam taki wisorek :
- Jak Ci się podoba ? - zapytał
- Jest przepiękny - rzuciłam mu się na szyję
Ross ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz