-Co tu się właściwie dzieje?- zapytałem oschłym głosem
-Bo.. ja i Eve zostaliśmy częściowo partnerami.- powiedział drżącym głosem mój syn
Dziwnie się poczułem. Przecież to jest prawdziwa miłość, a ja staję im na drodze. Uznałem, że to co dotychczas robiłem było złe, ale czy oni mi wybaczą?
-To cudownie, cieszę się z waszego szczęścia.
-Naprawdę?- zapytali jednocześnie
-Tak.
Przytuliłem ich.
Evelyn? Ross?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz