No cóż… Jednak pogodziłam się z Video. Nie lubię się z nim kłócić.
Videoś chciał mnie „podrzucić” pod moją jaskinię swoim gryfem.
- Nie, dzięki – powiedziałam stanowczo.
- Twoja strata – odparł i zaczął iść obok mnie. Zamyśliłam się. Myślałam
o Indianie. Czy zechce kogoś takiego jak ja? A jeśli nie?
- Coś się stało? – spytał Vido.
- Nic. Po prostu się zamyśliłam – uśmiechnęłam się do psa.
- Przecież widzę, że coś się stało – uparł się.
„I co? Powiedzieć mu? Przecież mnie wyśmieje” – myślałam.
- Sky… Skyres! – krzyknął Video.
- Co się stało? – wróciłam na ziemię.
- Znów odpłynęłaś – roześmiał się pies – Mówiłem, że możesz mi zaufać.
- Vido… A jeśli Indy mnie nie zechce? Nie pokocha?
Video?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz