piątek, 17 kwietnia 2015

Od Cheroona - CD opowiadania Bligrht

Przypatrzyłem się bardziej gryfowi, lecz jakoś nie wywołam na mnie większego wrażenia. Na Bligrht widocznie odwrotnie. Suczka stała zafascynowana i wciąż patrzyła na gryfa. Odszedłem trochę w tył. Bli nadal stała i patrzyła skupiona. Ja odwróciłem się i odszedłem dalej. Usiadłem pod jakimś drzewem, które było niedaleko klifu. Szczerze, nie wiem dlaczego tam siadłem. Spojrzałem w górę, na niebo które było ciemne. Możne zbierało się na deszcz... Po chwili zobaczyłem też lecącego gryfa.


Powoli wstałem i zacząłem się przyglądać się temu stworzeniu. Był piękny, całe futro lśniło czarnym kolorem, lecz najbardziej przykuły moją uwagę jego czerwone oczy. Gryf siadł niedaleko mnie i zaczął czyścić sobie skrzydła. Nie wiem dlaczego, ale zacząłem do niego biec. Skoczyłam na niego i przygwoździłem go do ziemi. Popatrzyłem mu prosto w oczy i wiedziałem, że to ten wybrany. Gryf chyba też zrozumiał to i jak z niego zszedłem, od razu usiadł. Uśmiechnąłem się do siebie i zobaczyłem idącą Blighrt w naszą stronę.

Bligrht?

Brak komentarzy: