Siedziałam dumna na kupie 20 zabitych wilkołaków. Łeb miałam podniesiony wysoko.
- Ile tam masz?- obeszłam dookoła jego zdobyczy.- Marna 15.
- Marna?!- oburzył się.- Ty masz pewnie mniej.
- Czyli ty uważasz że 20 jest mniejsze nić 15?- zaśmiałam się.- To się naucz liczyć.
Zachichotałam i nieodwracalnie wygrałam.Wiedziałam że przeważnie w zakładach wygrywam więc nie musiałam się nawet zmierzać z Alexandrem ale sprawiało mi to przyjemność. Podobają mi się takie konkursy.
- Może jeszcze jeden jakiś konkurs?- zaproponowałam.
- Z tobą?- zaśmiał się.- Chyba nie.
- Czyli się boisz?- zaśmiałam się.
Alexander?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz