- Ja się nie boję, po prostu jestem zmęczony. Pokonanie 20 psów-wampirów Cię nie zmęczyło? - zapytałem.
- Trochę... zawsze jutro możemy zrobić konkurs. - powiedziała.
- Zawsze jutro. - powtórzyłem.
Patrzyliśmy w ciszy na zmarłe stworzenia. Zauważyłem jednego, który miał
otwarte oczy. Delikatnie je zamknąłem. Nie chciałem na nie patrzeć.
- Wiesz... może cię odprowadzić, Bligrht? - zaproponowałem.
- Chętnie. - odpowiedziała.
Podczas naszego powrotu śmialiśmy się i opowiadaliśmy o walce z psami-wampirami.
- Ja pokonałam 3 na raz! - pochwaliła się Bligrht.
- Ja tak samo. Dobrze, że miałem coś ostrego, bo by mnie jeszcze ugryzły. - odpowiedziałem.
- Ostre przedmioty zawsze się przydają. - rzekła suczka.
- Opowiesz mi coś więcej o psach-wampirach? Na przykład.. co się stanie, jak mnie ugryzą? - zapytałem.
Bligrht?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz