czwartek, 23 kwietnia 2015

Od Theo

 Minęło już kilka dni od wydarzeń w zamku Rodenhura. Nie wiem co się dzieje z resztą gangu. Wiem tylko tyle, że Jocker został ranny. Na razie nie mam zamiaru spotkać nikogo z gangu. Chyba zrobię sobie przerwę z gangiem. Czasem porozmawiam z Evelyn lub Roney'em, ale to nie to samo jak z Rachel. Kocham ją i strasznie za nią tęsknię. Nie mam z kim pogadać, pobiegać po prostu być. Z Elyn mogę tylko pogadać, iść nigdzie się nie da, bo Ross ją gdzieś zabiera. Ron czasem gdzieś, ze Mną pójdzie, ale on nie wie o Mojej miłości do Revi i przeważnie znika na całe dnie z Elyn i Rachel. Przez to nie mogę mu się wyżalić. Czemu uciekłem wtedy z zamku?  Wtedy coś we Mnie pękło, gdy Rachel powiedziała o Swoich uczuciach do Jocker'a. To było ponad Moje siły. To co mi codziennie przypomina o potyczce w lochach, to rana nad Moim lewym okiem. Rozmyślałem tak idąc przed siebie. Nie mam towarzystwa, więc samotnie robię sobie takie spacery. Okolica, którą omijam szerokim łukiem to Rajski Ogród i siedziba "Nieustraszonych". Dzisiaj doszedłem do jeziora Anskunmay. Usiadłem na brzegu i zacząłem myśleć o wszystkim o niczym. Po jakiejś godzinie Moje rozmyślania przerwało pojawienie się Winnie. Nowej, niedawno dołączyła do sfory. Poznałem ją kiedyś, gdy była na plaży in Litore z Suzzie.
- Cześć - przywitała się
- Hej
- Co tam ? - zapytała
- Nic, a u ciebie ?
- Spoko - odparła - Przyszedłeś tutaj pomyśleć?
- Tak, jakby
- Tak, jakby ? - uśmiechnęła się
- No poprostu szedłem przed siebie, aż ty trafiłem
- Acha - powiedziała
- Może się przejdziemy ? - zaproponowałem

Winnie ???

Brak komentarzy: